czwartek, 10 maja 2012

Ziemniaki

Ziemniaki nie wyszły mi tak jak sobie zaplanowałam, ale muszą zostać w takiej formie. Lepienie kartofli do najprzyjemniejszych nie należy i nie zamierzam ponownie tego robić :)
Przepraszam za jakość zdjęcia, chwilowo pozbawiona jestem porządnego aparatu :)

piątek, 2 marca 2012

W ramce :)

Ostatnio mam mniej czasu na domek. I chyba tak już na razie zostanie. A tak chciałabym chociaż skończyć  kuchnię :)

W ciągu ostatnich dni udało mi się skończyć wnętrze ramki. Krzesełko to część mebelków kuchennych, stolik to mój wynalazek :) Moje są też książki i herbata :D Reszta to zdobycze różnego pochodzenia :)


poniedziałek, 20 lutego 2012

Nowości w domku

Niedawno stałam się właścicielką takich ślicznych drobiazgów, przywiezionych prosto z Wielkiej Brytanii przez przyjaciół moich rodziców: Anię i Darka :)
Jeszcze raz dziękuję :*


Miniaturki inaczej.

Czyli co zrobić z mebelkami i nadmiarem drobiazgów, które nie mieszczą się w domku, lub nie pasują do niego stylistycznie, a z różnych powodów nie chcemy się ich pozbywać :) Opcję tę mogą też wykorzystać osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z miniaturkami, a nie chcą lub nie mogą stać się właścicielami pokaźnego domku dla lalek.

Ja swoje niewykorzystane miniaturki i mebelki postanowiłam wykorzystać do stworzenia obrazka 3D :)


Do sklecenia ramy i wnętrza użyłam małej ramki na zdjęcia (6,99 zł), dwóch sztywnych okładek z  zużytych zeszytów A5, farb akrylowych, mocnego kleju i wydruku miniaturowej tapety w niebieską łączkę i kawałka starej bawełnianej koronki.
Parkiet ułożyłam z przyciętych zapałek ( podstawa ma wymiary 13cm x 8cm, zużyłam pięć pudełek zapałek, koszt - 1zł). Czas wykonania: ok. 2 godziny.
Wysokość i szerokość uzależnione są od wymiarów zakupionej ramki, głębokość można dopasować do osobistych preferencji.
To co postawimy w środku zależy tylko i wyłącznie od naszej wyobraźni.





Całością pochwalę się jak tylko skończę kleić i malować stolik :) Wstawię też szybkę, żeby całośc się nie kurzyła.

sobota, 11 lutego 2012

Kuchnia. Początek :)

Mebelki to prezent od siostry. Planuję jeszcze trochę je poprzerabiać, ta kratka do niczego mi nie pasuje. Garnuszek i patelnia to ostatnie łupy z Allegro :)



czwartek, 2 lutego 2012

Rozpędziłam się :)

Ponieważ dostałam kilka wiadomości z pytaniem o sprzedaż miniaturek postanowiłam zrobić maleństwo na próbę :)  Półka powstała w dwóch podobnych egzemplarzach, jeden zostawiłam dla siebie, drugi powędrował na allegro.
Na zdjęciu egzemplarz przeznaczony na sprzedaż :)



http://allegro.pl/miniaturka-kolekcjonerska-domek-dla-lalek-okazja-i2096362868.html

wtorek, 31 stycznia 2012

Na książki i kryształy ;)

Niewymiarowy jest mój domek strasznie, więc jestem zmuszona meble robić sama. Mój portfel dzięki temu nie ucierpi, ale estetyka wyrobów pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Mam nadzieję, że wkrótce nabiorę wprawy :)

środa, 25 stycznia 2012

Nieszczęsne firanki

Mam problem. Nie wiem jak Wy to dziewczyny robicie, że firanki w waszych domkach układają się tak pięknie. Próbowałam szyć ze ścinków starych firan, z delikatnej koronki, z tiulu. I nic z tego. Firanka zamiast układać się w łagodne fale wykręca się na wszystkie strony, rozłazi na boki i wędruje samodzielnie po ścianie. Albo w domku faktycznie zaczęło już straszyć, albo kiepska ze mnie krawcowa ;)

Jakich materiałów używacie? Z czego zrobić karnisze? Jak je zamocować, żeby można było w razie potrzeby zdjąć i zmienić zasłonki?

Będę bardzo wdzięczna za każdą radę, w kwestii urządzania domku jeszcze raczkuję :)

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Żeby w domu zamieszkał duch...

Od samego początku wiedziałam, że mój domek tylko z pozoru będzie zwyczajny. Bardzo chciałam aby obecny był element mroku i grozy, niewidoczny na pierwszy rzut oka. Dyskretny mord popełniony przez Panią domu wydał mi się najbardziej odpowiedni. Żadnych flaków, krwi i poniewierających się siekier :)
Trucizna dodana do domowych wypieków i mały element czarnej magii, aby duchy nie mogły odejść do świata zmarłych. I tak wśród zwyczajnych, domowych przedmiotów znalazły się takie maleństwa:






Kuferek dostałam w prezencie od córeczki koleżanki :) Był obrzydliwie różowy, więc od razu wzięłam się za malowanie :)