Są śliczne! Mi też szkoda byłoby je wyrzucać. U mnie wszystko co się nadaje idzie do renowacji, ale podziwiam Twoją dokładność w przywracaniu im blasku. Z doświadczenia wiem, że czasami łatwiej zrobić coś od nowa niż odnowić. Pozdrawiam!
Masz absolutną rację :) Dużo łatwiej było zrobić kanapę z niczego, niż odnawiać te foteliki. Reszta mebelków z dzieciństwa czeka na swój moment, kiedy wpadnę na pomysł co z nimi zrobić :)
fajnie teraz wyglądają :D *w* !!
OdpowiedzUsuńZaraz lepiej się prezentują i jakie są malutkie :).
OdpowiedzUsuńSą śliczne! Mi też szkoda byłoby je wyrzucać. U mnie wszystko co się nadaje idzie do renowacji, ale podziwiam Twoją dokładność w przywracaniu im blasku. Z doświadczenia wiem, że czasami łatwiej zrobić coś od nowa niż odnowić. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMasz absolutną rację :) Dużo łatwiej było zrobić kanapę z niczego, niż odnawiać te foteliki. Reszta mebelków z dzieciństwa czeka na swój moment, kiedy wpadnę na pomysł co z nimi zrobić :)
Usuń