sobota, 21 stycznia 2012

Szafka podręczna.

Mam ciężki orzech do zgryzienia. Wejście do domu prowadzi prosto do salonu i cały czas myślę jak by tu rozwiązać problem przedpokoju. Na razie poczyniłam maleńką podręczną szafeczkę. Na dolnej półce leży pasta do butów, żeby zdobyć kluczyk musiałam zepsuć jedną z ulubionych bransoletek :) Kartki już troche przeterminowane, ale miło zagracają mi przestrzeń. Serwetka kupiona za bezcen na allegro. Nie potrafię dziergać na szydełku i nie mam zamiaru się uczyć, jeszcze by tego brakowało :)

2 komentarze:

  1. Wszystko wygląda ślicznie a kluczyk jest cudny. Dziękuję też serdecznie za życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę znajome radio. Fajnie wyszło. Akcesoria kuchenne i jajka rewelacja. Bardzo podoba mi się trzepaczka.

    OdpowiedzUsuń